Mając na uwadze powagę sytuacji udzielona została dyspensa od obowiązku uczestnictwa w niedzielnej Mszy św. Media wychodząc naprzeciw duchowym potrzebom wiernych, transmitują niedzielne Msze św. Wiele parafii prowadzi własne transmisje niedzielnej liturgii. Dobrze, że bierze się pod uwagę potrzeby duchowe społeczeństwa.
Ja w tym wszystkim chciałbym jednak społeczeństwo przestrzec przed traktowaniem tych transmisji jak kolejnego serialu. Piszę tak bo już kilka razy słyszałem jak niektórzy mówili o oglądaniu Mszy św. Być może to zwykła niezręczność językowa. Mimo wszystko wolę przestrzec i prosić byśmy nie oglądali transmitowanych Mszy św. i innych nabożeństw, a w nich uczestniczyli i w ich trakcie się modlili.
Nie można podpierać się dekretem o udzielonej dyspensie, o możliwości duchowej Komunii, tkwić wygodnie w fotelu, prowadzić rodzinnych konwersacji, pić kawy i jednocześnie uczestniczyć w Mszy św. To nie jest modlitwa tylko oglądanie, nie różniące się niczym od śledzenia losu bohaterów, kolejnego odcinka telenoweli . W takiej scenerii nie może być także mowy o duchowym przyjęciu Komunii. Zachęcam do stworzenia właściwej przestrzeni w czasie tych transmisji, tak byśmy w ich trakcie się modlili, a nie je oglądali. Na koniec, w nawiązaniu do Komunii duchowej przytoczę fragment listu Jan Paweł II do Konferencji Episkopatów z dnia 6 sierpnia 1983 r.
Jerzy Senderek
proboszcz
„Poszczególnym wiernym czy wspólnotom, którzy z powodu prześladowań lub braku kapłanów są pozbawieni, przez dłuższy czy krótszy czas, możliwości celebrowania świętej Eucharystii, nie brakuje jednak łaski Odkupiciela. Jeśli ożywiani wewnętrznie pragnieniem sakramentu i zjednoczeni w modlitwie z całym Kościołem wzywają Pana i wznoszą do Niego swoje serca, w mocy Ducha Świętego żyją w komunii z Kościołem, żywym Ciałem Chrystusa, i z samym Panem. Chociaż, zjednoczeni z Kościołem za pośrednictwem pragnienia sakramentu, wydawaliby się zewnętrznie dalecy od niego, to wewnętrznie i rzeczywiście są w komunii z nim i dzięki temu otrzymują owoce sakramentu” (z listu Jana Pawła II do Konferencji Episkopatów z dnia 6 sierpnia 1983 r.)